Szalowaniem i układanie stropu
Ekipa uwija się jak moze, pogoda nas nie rozpieszcza ale chłopaki dają radę.
W przyszłym tygodniu zgodnie z planem zalewamy strop nad drugą częścią domu. Nad garażem juz jest oczywiście zalany.
Swoją drogą to byłam pewna że mamy tyle stali że dwa domy można z tego zbudowac, po powrocie z wakacji z samego rana pędzę na budowę, patrzę a tu tylko kilka najgrubszych prętów zostało. Majster widząc moje zdziwienie tylko się usmiecha i mówi że trzeba będzie zamawiac :(
Szok, dobrze że zrezygnowaliśmy z lanego stropu bo wole nawet nie myślec ile stali by trzeba było dokupic.
Ekipe mamy bardzo dokładną, pracują owszem powoli, ale nie ma lipy a i my też nie mamy ciśnienia na mega duże tempo. Pod koniec sierpnia mam zamówioną więzbe dachową, plan na zamknięcie SSO mamy do końca pazdziernika. Więc spokojnie.